Sezon urlopowy w pełni i wydawać by się mogło, że dla wszystkich jest on czasem odpoczynku i relaksu… jednak nic bardziej mylnego! Znacie ten stan, gdy na ostatnich nogach docieracie się do stacji „urlop” tylko po to by odkryć, że… nie jesteście w stanie na nim odpocząć? Nasze eksploatowane przez poprzednie miesiące głowy są jak rozgrzane do czerwoności lokomotywy i przyciskiem „wakacje-start” nie da się ich tak szybko wystudzić… Co można zrobić, aby im w tym pomóc?
Zmień otoczenie
Nie musicie lecieć na Maltę, aby pomóc swojej głowie odpocząć – wystarczy, że zaserwujecie jej coś nowego do strawienia. Miejsce, w którym nigdy nie byliście? Doskonale! Pozwólcie sobie na swobodną eksplorację, która pobudzi wasze zmysły – przyglądajcie się temu, co was otacza… nasłuchujcie dźwięków… dotykajcie, wąchajcie, smakujcie… Pozwólcie sobie na bycie w pełni w tym miejscu i chwili. Nowość jedynie pomoże wam w tym, aby skupić uwagę na tych detalach. Na czym polega ten trik? Na tym, że spokojni możemy być jedynie w naszym „tu i teraz” a takie doświadczanie pomaga nam w wejście z nim w kontakt.
Dobre znane
Mogłoby się wydawać, że propozycja ta stoi w opozycji do poprzedniej, jednak jedynie opiera się na nieco innym mechanizmie. Udaj się w miejsce, które kojarzy Ci się ze spokojem i relaksem. To klucz do sukcesu tej metody. Wasz organizm rozpoznając miejsce zacznie się dostosowywać do stanu, który wraz z nim połączył. Nie możecie pozwolić sobie na wyjazd? Przenieście się tam w wyobraźni. Jeżeli dostatecznie ożywicie wspomnienie mózg nie zorientuje się, że Was tam nie ma… Jak to zrobić? Poprzez zmysły! Przypomnijcie sobie obrazy, dźwięki, faktury, temperaturę, zapachy i smaki… Im więcej zmysłów pobudzicie, tym bardziej się osadzicie w tamtej rzeczywistości zachęcając organizm do dopasowania do niej swojego stanu…
Wysil się
Na co dzień pracujecie umysłowo? Wskoczcie na rower, idźcie na basen… Zmęczcie się. Poczujcie siebie, swoje ciało… i nie, nie chodzi o zapach kojarzony z letnią komunikacją miejską. Wysiłek pozwoli Wam na doświadczenie silniejszych bodźców płynących z ciała – napięcia i drgań mięśni, naprężenia skóry… Widzicie pewien system? Tak, znów chodzi o kontakt! Jeżeli zaś pracujecie fizycznie ruszcie mocniej swój mózg – poczytajcie książkę, nauczcie się czegoś nowego, zagrajcie w planszówkę… Poczuliście iskrzenie neuronów w głowie, weszliście w przyjemny stan skupienia? O to chodziło!
Oddychaj
Ale nie byle jak! „Szybka dyszka” odpada, chyba, że Waszym celem jest hiperwentylacja i potencjalne omdlenie… Skupcie się na swoim oddechu. Sprawdźcie dokąd w waszym ciele dociera… Może czujecie go w brzuchu? Może zatrzymuje się w gardle? Może dociera aż do stóp? Ponownie – wejdźcie w kontakt ze sobą! Możecie też korzystać z technik oddechowych, ale to już na inny post…
Skup się!
Medytujcie. Módlcie się. Powtarzajcie afirmacje... Wejdźcie w stan relaksu poprzez powtarzalność i skupienie. Pozwoli Wam to wyciszyć zakłócenia płynące zarówno z zewnątrz jak i od wewnątrz…
Przede wszystkim warto jednak pamiętać o maksymie „lepiej zapobiegać niż leczyć” zatem zanim znów padniecie na kolana wiedzeni wizją kolejnego urlopu -skorzystajcie z zamieszczonych powyżej propozycji, aby nieco zwolnić zawczasu i w urlop wjechać już w zwolnionym tempie.
Jeżeli jednak mimo tych podpowiedzi nie jesteście w stanie zwolnić ani się wyciszyć - poszukajcie głębiej co Wam na to nie pozwala. Przekonania, że odpoczynek to marnowanie czasu? Przymus pracy aby czuć się potrzebnym? Może imperatyw udowadniania czegoś – sobie bądź innym? W takiej sytuacji skorzystajcie z profesjonalnego wsparcia naszych (lub cudzych 😉 ) specjalistów. Chętnie pomożemy, abyście i wy mogli doświadczyć włoskiego dolce far niente…
Psycholog dla Ciebie
Comentarios